Przerwa między rundami

Dołączył: 17 Mar 2006

no ,pilke trzeba grac a nie kopac raz na czas. a ze nam sie nie udaje zorganizowac pileczki to ja chcialbym zrezygnowac z gry w 2 rundzie.YO!szkoda kasy i nerwow.

?? WTF ??

innymi słowy: KURWA CO TAM SIę DZIEJE!!!!????!!!!
PS. Rozumiem Cię, Grzesiek, że chcesz zrezygnować, bo mnie też to słabi, ale kaman...

Dołączył: 17 Mar 2006

nie kaman, tylko sobie odpuszczam....a wracajac do tego co sie dzieje, to jak zwykle nic, Smile

yo

Dołączył: 14 Mar 2006

Najłatwiej powiedziec, ej nic nie organizujecie, a ja chce sobie zagrac..

Kurna, wszyscy mowia zeby cos zorganizowac, a tak naprawde tylko Mateusz cos robi w tym kierunku (duzy +).

Nie goraczkujcie sie tak, Nie ma Siołka, Pitrka i Krzyska . To co mamy grac 3 na 2 na jedna bramkę? zreszta w takim upale... Tylko nie piszcie zeby skołować jakichs przecwników. Poprostu to zrobcie jak ktos ma mozliwość, a wtedy zagramy.

Jakby ktos napisal. "Ej gramy np za 3 dni wieczorem o 21.30 na grzegorzkach czy bydgoskiej z tymi a tymi" to skład by sie pewnie zorganizował, a takie gadanie ze ja chciałbym i czekanie na innych jest bez sensu...

Do startu ligi jeszcze troche czasu zostało...

Ja rozmawiałem z paroma kumplami i trzech wyraziło chęć gry jak coś. Tylko muszę przynajmniej dzień wcześniej wiedzieć kiedy gra bo kolegę ze Stróży muszę z powrotem ściągnąć. Ten bramkarz o którym wspominałem też jest wśród tej trójki. Więc problemu ze skombinowaniem składu chyba nie ma, zawsze jakichś znajomych przyprowadzić można tylko najważniejszy jest, wydaje mi się, termin żeby móc tych kopaczy ustawić aye?

oj, nie Paździoch... ja nie chcę tu nic wypominać, ale był u nas taki koleś kiedyś, który organizował różne dziwne gry i wtedy nam o tym mówił i on był od tego... gdy wylatywał z drużyny to mówiliśmy że będzie z tym problem, ale ZARZĄD zapewniał że będzie OK... jest jak jest... Miała być Bydgoliga... wyszło jak wyszło... żadnych więcej pomysłów nie słyszałem... wiec nie ma co mówić że nie ma 2gości to nie gramy a jeszcze że gorąco jest... no mnie to śmieszy... po prostu nie ma jasnego podziału kto co ma robić... panuje spychologia stosowana, tak samo jest z pieniędzmi: ja do dziś nie wiem ile doładnie zapłaciłem, ile mam dopłacić czy ile mi kto dłuży. Ja się nie gorączkuje i czekam ale też rozumiem ludzi których to irytuje... Czas się jakoś zorganizować po ludzku: kto trzyma kase i za nią odpowiada, kto organizuje sparingi, kto robi co... powiedzieć to jasno i wyraźnie i się nie pieprzyć!
Pozdro600 tymczasem...

Dołączył: 14 Mar 2006

Nie no ja rozumiem ze jest balagan i nie mozemy sie zebrac ale zwroc uwage ze teraz niestety wlasciwie wszyscy juz pracuja dlatego nie ma szans zagrac w tygodniu, Chyba ze wieczorem, a niestety o tej porze odpada opcja wyjscia gdziekolwiek na boisko i znalezienia przciwnikow, wszystko trzeba wczesniej ustawic i rezerwowac (potencjalni druzyny przeciwne tez sa zdekompletowane wakacjami). A w weekendy gdy ktos rzucil propozycje zagrania rano to Gregory napisal ze:

a) komu by sie chciało grac wczesnie rano po calym tygodniu
b) jest goraco
c) na bydgoską jest za daleko

No więc rozumim te powody ale nie rozumiem jego nazekania ze nie gramy. Moj post mial zwrocic uwage wlasnie na to ze kazdy patrzy na innego. Tak jak napisales spychologia.

Masz tez zupelna racje co do kasy (ja np nie widzialem 65 zl od ligi zimowej)
Postaram sie ustalic kwestie finansowe do konca tygodnia.

A poza tym Czy Piotrek i Krzysiek sa juz w Krakowie?
Mateusz czy twoim kumplom odpowiada wieczorna pora grania?

czesc ja wrocilem i moge grac w tygodniu wieczorem ale poza weekendem z piatkiem wlacznie bo pracuje.nie uwazacie ze najlepiej zorganizowac gre na wtorek wieczor bo wtedy zawsze gralismy w turnieju?jestem dostepny od pon do czwartku wlacznie w godzinach wieczornych.

Dołączył: 14 Mar 2006

oj, nie Paździoch... ja nie chcę tu nic wypominać, ale był u nas taki koleś kiedyś, który organizował różne dziwne gry i wtedy nam o tym mówił i on był od tego... gdy wylatywał z drużyny to mówiliśmy że będzie z tym problem, ale ZARZĄD zapewniał że będzie OK... jest jak jest... Miała być Bydgoliga... wyszło jak wyszło... żadnych więcej pomysłów nie słyszałem... wiec nie ma co mówić że nie ma 2gości to nie gramy a jeszcze że gorąco jest... no mnie to śmieszy... po prostu nie ma jasnego podziału kto co ma robić... panuje spychologia stosowana, tak samo jest z pieniędzmi: ja do dziś nie wiem ile doładnie zapłaciłem, ile mam dopłacić czy ile mi kto dłuży. Ja się nie gorączkuje i czekam ale też rozumiem ludzi których to irytuje... Czas się jakoś zorganizować po ludzku: kto trzyma kase i za nią odpowiada, kto organizuje sparingi, kto robi co... powiedzieć to jasno i wyraźnie i się nie pieprzyć!
Pozdro600 tymczasem...

$iołek, nie zrozum mnie źle ale, skoro już wspomniałeś o pieprzeniu to czuję się zobowiązany odpisać (mam nadzieję tylko, że nie wyjdzie post ala Pacyna)

Był taki gracz, który organizował, true. Jeśli ci go tak bardzo brakuje to z pewnością cię przygarnie pod swoje obecne skrzydła - jest przecież taki fajny, wszyscy go kochamy i podziwiamy. Przedkładasz chyba jednak luźną i przyjacielską atmosferę w Jahu nad regularne sparingi z kolesiami pokroju brazatora.

Zanim następnym razem jebniesz ni z gruchy ni z pietruchy posta w dodatku w tonie, że cię coś śmieszy to się zastanów dwa razy albo policz do 10. Sytuacja odkąd odszedł wiecznie pijany, śmierdzący typ z rudą brodą podszytyt maksymalnym chujem się nieco zmieniła, otóż kiedyś:

ja, El Capitan, Orek (tak dla przykładu, nie wiem do końca jak inni) praktycznie 24h na dobę i około 7 dni w tygodniu zbijaliśmy bąki i hasło "gramy za dwie godziny na piastowskiej może ktoś będzie chuj że upał" praktycznie w 100% spotykało się z odzewem pozytywnym

natomiast dziś:

1. Zasililiśmy szeregi pracujących i dograć cokolwiek jest nadzwyczaj trudno. 2. Nie ma 3 gości (liczże siebie też chłopie hehe), czyli praktycznie połowy składu. 3. Są wakacje. W zeszłe wakacje też raczej nie graliśmy zbyt dużo.

A propos bydgoligi to uważam, że od początku była mocno kulawym przedsięwzięciem.

Co do kasy. Sytuacja jest nadzwyczaj jasna. Wszystko jest zapisane w wątkach o kasie łącznie z kwotami, które każdy wpłacił i kto ile ma donieść. Nawet chyba Capitan wyliczył z dokładnością co do grosza. 100 razy pisałem, żeby każdy przyniósł po 20 złotych żeby się zebrało na uregulowanie długu klubu wobec ciebie, ale nikt się nie kwapił. Co innego magę zrobić? Mam chodzić z kwestą po domach? Jak mówię to na jakimś meczu to dla podkreślenia wagi moich słów, bo wnioskuję po postawie ekipy - są gówno warte, mógłbyś dorzucić swoje 3 grosze... 40 złotych od Krzyśka, z których na razie mam 20 na pewno pójdą na twoje konto, a za założenie kasy za poprzednią rundę należy ci się nie tylko jej zwrot co oczywiste, ale również duży szacunek.

Koniec końców, jest problem ze sparingami. Spróbujemy go rozwiązać jutro. Poproszę numer telefonu do Mateusza.[/img]

Dołączył: 17 Mar 2006

wedlug mnie 1 sklad da sie zalatwic bez problemu, przeciez jest nas 4, ale "mamy" kose z druzynami , ktore sie organizuja dlatego nie gramy.Juz kiedys byl ten sam problem, i ludzie deklarowali sie kiedy mogą grać. wieczory, to wiemy. to dlaczego jeszcze nie zagralismy??? forum jest kontakt jest , boiska są.

A w weekendy gdy ktos rzucil propozycje zagrania rano to Gregory napisal ze:

a) komu by sie chciało grac wczesnie rano po calym tygodniu
b) jest goraco
c) na bydgoską jest za daleko

napisalem tak a nikt mnie z bledu nie wyprowadzil wiec chyba sie zgadzaja ludzie.
c) a na bydgoskiej grac na betonie ? skoro mozna za nieduza kase grac na grzegorzkach ,hucie czy u salezjan?trzeba poprostu zrobic liste wolnych terminow, naszych i boiska , dostosowac i juz.
ps. ten glupi rudy cep jakos to potrafil... Twisted Evil

Był taki gracz, który organizował, true. Jeśli ci go tak bardzo brakuje to z pewnością cię przygarnie pod swoje obecne skrzydła - jest przecież taki fajny, wszyscy go kochamy i podziwiamy.

y... sorki to miało być tak:
Zbych! Dramatyzujesz... pisząc o Tym Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać ( Razz

) mówiłem po prostu że wtedy graliśmy te mecze regularnie. A co do atmosfery to jak dla mnie tak wiele się nie zmieniło prawde mówiąc, na pewno coś tak, ale to był problem między wami... I nie piszę że chcę żeby ktokolwiek wracał do drużyny czy jakieś inne resentymenty, tylko że była gra, teraz nie ma. I to nie tylko wakacje, bo przypomnij sobie miesiące wcześniej.
Moim zdaniem gra w Bydgolidze to bardzo fajny pomysł, bo każda opcja rywalizacji piłkarskiej jest OK.
A co to ma znaczyć to hasło (i tu poprzedni post Razz

)? Jeśłi Ty piszesz żebym policzył do 10 się lepiej zastanów sam... I to kurna dokładnie... Nie musisz przy tym liczyć... Chyba zrozumiałem o co Ci chodziło...
Co do kasy, to ja mówie, poczekam, z tego co miałem pójdzie na 2runde i jeszcze dopłace, ale ja serio nie wiem ile to było... Tyle...
Po przeczytaniu tego maila pomyślałem sobie że nagle zrobiłeś ze mnie jakiegoś wroga czy coś... No przykro mi w takim razie, ale sam się nim nie czuję.
3mcie się tam i mam nadzieję że uda się znaleść jakieś wyjście z tej sytyuacji...

Mateusz czy twoim kumplom odpowiada wieczorna pora grania?

Rozmawiałem z nimi a propo gry i ostrzegałem, że ma być to wieczorna pora i żaden nic nie mówił, że mu nie pasuje więc myślę, że odpowiada im owa wieczorna porra grania.

Dołączył: 14 Mar 2006

ja chetnie zagram w pilke